Data publikacji: 2024-03-01

Czy współmałżonek musi się zgodzić na ogłoszenie upadłości

Na pytania "Monitora Przetargów" odpowiada Przemysław Furmanek, adwokat, doradca restrukturyzacyjny, prezes zarządu Lege Restrukturyzacje, Kancelarii prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego.





Każdy z małżonków odpowiada za siebie. Oczywiście oboje mogą złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Wtedy wszystkie ich długi będą uwzględniane w postępowaniach upadłościowych. Ale to, że jeden z małżonków składa wniosek o upadłość, nie powoduje wcale tego, że druga osoba może przestać spłacać wspólny kredyt. Jeśli małżonkowie mieli wspólne długi, to po ogłoszeniu upadłości jednego z partnerów odpowiedzialność drugiej osoby nie zmniejsza się.

Analogicznie, jeśli ktoś na przykład podżyrował kredyt, który doprowadził dłużnika do upadłości, to żyrant nadal będzie za to odpowiadał. Ogłoszenie upadłości nie uwalnia żyranta.

To stąd się pewnie biorą w bardzo wielu ogłoszeniach udziały. „Syndyk sprzeda udział w mieszkaniu w wysokości ½” To oznacza, że żona została ze swoją połówką?

Jest troszkę inaczej. Kiedy do masy upadłości wejdzie majątek, który jest wspólnością majątkową małżeńską, to sprzedaży podlega całość nieruchomości. Małżonek ma jednak roszczenie do masy upadłości o swój udział, zazwyczaj 50%. Ale to w żaden sposób nie utrudnia sprzedaży całego mieszkania.

Skąd w takim razie biorą się takie sprzedaże ułamkowych części nieruchomości?

Ma to miejsce, kiedy na przykład była dwójka ludzi, która się rozwiodła. Już po rozwodzie jedna z nich ogłasza upadłość. Załóżmy, że hipoteka jest zapisana na całości. Sprzedawany jest udział, a sprzedaż udziału nie powoduje wykreślenia hipoteki.

Kwestie związane z nieruchomościami, sprzedażą udziałów, hipotek, służebności, które wygasają, bądź nie, to są naprawdę skomplikowane sprawy.

Rozbijają się one o to, że syndyk musi pewnych rzeczy dopilnować, skrupulatnie je zweryfikować. Rzeczoznawca musi to także uwzględnić w operacie szacunkowym. Co wygaśnie w momencie ogłoszenia w momencie sprzedaży, a co nie.

Czyli z tego wynika, że żona nie musi się wcale zgodzić na to, żeby mąż ogłosił upadłość?

Nie musi. Można to zrobić bez jej informowania, bez jej wiedzy, bez zgody.

A zatem jeśli ktoś nie ma ochoty na niesympatyczną rozmowę z żoną, to może przenieść ten przykry obowiązek na syndyka?

Tak. Wówczas poinformuję ją, że jej mieszkanie będzie niedługo sprzedawane. Może w związku z tym zgłosić roszczenia do masy upadłości. Będzie się musiała wyprowadzić, ale dostanie kwotę odpowiadającą połowie wartości mieszkania.





Na pytania odpowiadał:

Przemysław Furmanek


Adwokat, doradca restrukturyzacyjny, prezes zarządu Lege Restrukturyzacje, Kancelarii prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego.

Potrzebujesz porady w sprawie upadłości konsumenckiej?

Skonsultuj się z Lege Restrukturyzacje, doświadczonym zespołem prawników i doradców restrukturyzacyjnych, którzy jako syndycy i pełnomocnicy przeprowadzili kilkaset postępowań upadłościowych, a także prowadzili liczne transakcje na rynku nieruchomości pochodzących od syndyka. Zyskasz pewność transakcji otrzymując dogłębną analizę prawną z zaznaczeniem jakie mogą wystąpić ryzyka dla nabywanej nieruchomości.